Obóz „Euroweek – szkoła liderów”
10 stycznia młodzież z klas I-III Gimnazjum rozpoczęła obóz językowy ‘Euroweek’ w Długopolu Zdrój. Pierwszy dzień upłynął pod znakiem niepewności, czy na pewno wszystko będzie tak doskonałe jak w tamtym roku. Wreszcie po długiej i monotonnej podróży dotarliśmy do hotelu ‘Aleksander‘, jako pierwsza z grup, by zakwaterować się i zjeść kolację. Po niej nastąpiło uroczyste powitanie wszystkich grup. Okazało się, że ten tydzień mamy spędzić wraz z uczniami szkół Bytomia Odrzańskiego, Wągrowca i Myśliwska.
Następnie wolontariusze: Emir, Ahmet i Dita przedstawili się, oraz podzielili nas na grupy. Każda miała za zadanie przygotować prezentację w języku angielskim na wybrany temat. Została też zorganizowana pierwsza dyskoteka.
Drugiego dnia, nasze wspaniałe nauczycielki, pani Anna Wasserman i pani Justyna Adamczyk, bardzo wcześnie, bo o 7 rano, zerwały nas z łóżek. Zaspani, na szczęście zdążyliśmy na pyszne śniadanie. Najedzeni wyruszyliśmy na pierwsze zajęcia. Najpierw odbył się energizer, czyli krótka rozgrzewka przed pracowitym dniem. Emir poprosił, aby każdy z nas powiedział kilka zdań o sobie. Następnie obejrzeliśmy prezentacje o Wietnamie, Argentynie, Turcji oraz Indonezji. Przed obiadem wybraliśmy się na krótki spacer po okolicy. Wieczorem wolontariusze znowu ‘kazali’ nam tańczyć ( próbkę naszych nowych umiejętności tanecznych będzie można zobaczyć podczas szkolnej zabawy choinkowej) :).
Trzeci dzień był męczący, ale zarazem bardzo ciekawy. Pani Justyna znowu zerwała nas z łóżek, tym razem wcześniej, byśmy dojechali do Pragi w ustalonym czasie. Po drodze do Czech zabraliśmy ze sobą Ahmeta i Emira, którzy wyruszyli z nami. W Pradze spędziliśmy prawie cały dzień zwiedzając to wspaniałe miasto. Na koniec zatrzymaliśmy się w czeskim supermarkecie, by zaopatrzyć się w żelki i czekoladę. Po powrocie czekali na nas nowi przyjaciele i kolejna dyskoteka.
Czwartego dnia od rana towarzyszył nam śnieg. Wybraliśmy się na ostatnie już zajęcia, tj. ‘Turkish Life Style’, czyli krótka opowieść o życiu tureckich studentów, oraz test M. Balbina, o rolach, jakie pełnimy w grupie. Po obiedzie dokańczaliśmy swoje prezentacje. Wieczór upłynął w grobowym nastroju. Większość uczestników zdążyła nawiązać nowe znajomości, więc bardzo trudno było się rozstać. Po przedstawieniu prezentacji, obozowicze dostali certyfikaty i starali się jak najlepiej wykorzystać pozostały czas. Wolontariusze znowu „męczyli” nas dyskoteką i innymi zabawami. Towarzyszył nam śmiech przez łzy. Nieoficjalna wersja głosi, że uczestnicy w ostatnią noc w tajemnicy przed opiekunami zużyli w niewiadomym celu kilka tubek z pastą do zębów.
Obóz opuszczaliśmy z przykrością , ale i nadzieją, że wrócimy tu za rok, a nowych przyjaciół często będziemy odwiedzać. Jednego jesteśmy pewni: ‘our english is fantastic‘ ! :)
Natalia Czuba